FAQ
•
Szukaj
•
Użytkownicy
•
Grupy
•
Galerie
•
Rejestracja
•
Profil
•
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
•
Zaloguj
Napisz odpowiedź
Forum Sekcja Kół Naukowych PTSu Strona Główna
»
Rozwój
» Napisz odpowiedź
Napisz odpowiedź
Użytkownik:
Temat:
Treść wiadomości:
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje:
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
$1
Kod potwierdzający:
$3
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Maciej Frąckowiak
Wysłany: Pią 5:56, 28 Gru 2007 Temat postu:
Kiedyś był na forum taki zwyczaj, że co jakiś czas podsumowuje się dyskusję. Z jednej strony ułatwia to wdrożenie się w tą dyskusję osobom, które nie biorą w niej udziału od początku (to w kontekście spadającej aktywności i zawężającego się grona debatujących), z drugiej - pozwalało sprawdzić czy w trakcie dotychczasowych rozmów udało się wypracować jakieś rozwiązania.
Dalibyście radę napisać takie podsumowanie? Na prawdę mam wrażenie, że to ułatwi przeniesienie tej dyskusji na kolejny level. Ja na przykład ograniczam się już tylko do czytania, bo nie specjalnie mogę wyłowić jakiś główny cel, do którego mógłbym się rzeczowo odnieść pisząc.
Yasiu Kruszyński
Wysłany: Czw 18:52, 27 Gru 2007 Temat postu:
..."remis" w sensie, że jedna osoba coś widzi (w naszym przypadku problem) a a druga tego nie dostrzega...
...ciach...
...także pozostaję daleki od wskazywania kto byłby dobry do Zarządu i z jakich powodów...ludzie muszą mieć odwagę i zgłosić się sami....
...i co oczywiste - spotkanie jest o niebo lepszym rozwiązaniem niż składanie solennych deklaracji o oddaniu życia za Zarząd na naszym forum...
...ja również jestem przeciwko sądom skorupkowym - za bardzo śmierdzi ostracyzmem, którego, w moim ujęciu, powinniśmy unikać...
Udanego wieczoru, siema!
Paka
Y.
Ami
Wysłany: Czw 18:24, 27 Gru 2007 Temat postu:
Wcale sie nie dziwie, ze inaczej rozkladamy akcenty. Yasiu nie wiem czy jesli ja widze problem, a Ty nie, to mamy jakis remis, bo to sie chyba slabo stosuje do tej sytuacji. Ale niewazne ;> Widze inne powody poza byciem "mietkim", ktore moga wplynac na wycofanie sie z wyborow. Nie zaprzeczam, ze zupelnie naturalnie pewne postacie jakos latwiej niz inne przychodza mi do glowy jako potencjalni kandydaci. Nie wskazuje ich jednak, bo wolalabym, zeby same najpierw sie okreslily. To w sumie subtelna roznica, ale tutaj sklanialabym sie raczej do wersji Ryby. Takie spotkanie, na ktorym mozna powiedziec wprost, ze sie chce i dlaczego, to chyba dobre wyjscie.
Wera takiej publicznej oceny anonimowych osob ja osobiscie bym sie bala. Wole jak ktos mowi mi prosto w twarz co mysli i milo, jak jeszcze powie dlaczego
Wera Krystoń
Wysłany: Czw 17:14, 27 Gru 2007 Temat postu:
Hej Ho!
Właściwie nad czym debatujemy??
Forum stało się jedynym z ważniejszych sposobów wymiany informacji między nami
oprócz oczywiście spotkań face to face
Ci, którzy są zaangażowani lub których interesuje los SKN, przynajmniej czytają forum. Część się jeszcze wypowiada...
Może pojawienie się kandydatur wzmocni dalszą dyskusję
W końcu zależy nam na SKN i chcemy wybrać dobrze:)
tzn. kto będzie mógł wybrać to się jeszcze okaże heheheheh:)
Mam takie wrażenie, że i tak- co tu nie powiemy, zostanie w rodzinie!
A jak ktoś boi się publicznej oceny no cóż... bywa
Właściwie czemu nie zrobić wyborów na zasadzie konkursu??
si ju
Wera
Yasiu Kruszyński
Wysłany: Czw 15:59, 27 Gru 2007 Temat postu:
Ryba - Justyna ma rację w sprawie zgłaszania kandydatur na forum...bo przykra prawda jest taka, że zawsze tutaj gadamy w wąskim gronie...
...i to się raczej nie zmieni...
...cóż...ja bym chciał aby było inaczej...ale chcieć a móc to zdecydowanie odrębne płaszczyzny niestety...
Justyno - "naturalni" liderzy są zawsze, bez względu na to, jak mocno byśmy temu zaprzeczali...i każdy z nas ma taką listę osób (choć kryteria doboru są zapewne zdecydowanie różne) - tego nie zmienisz...
...i jeżeli ktoś z tego powodu rezygnuje z kandydowania, to jest tylko i wyłącznie jego problem a nie nas, jako mniej lub bardziej zorganizowanej grupy...jak jest mientki to bardzo dobrze, że na tym etapie odpadnie...
...oczywiście masz prawo twierdzić, że jest to problem...Twoja brocha - ja zaś uważam, że problemu nie ma...mamy więc remis....
...i na marginesie - jeżeli jest planowane spotkanie w lutym to, w moim odczuciu, jest to świetny termin na rozmowę o kandydaturach...
Pozdrowionka serdeczne, siema!
Paka!
Y.
Ami
Wysłany: Czw 14:08, 27 Gru 2007 Temat postu:
O tych liderach to byl cytat z kogos innego, choc przyznac sie musze, ze niedokladny
powinno byc "niekwestionowani liderzy..."
Jak ktos rezygnuje z kandydowania, bo po raz kolejny czyta lub slyszy o jakichs naturalnych (zawsze oczywiscie przykladowo wymienianych
) kandydatach, to nie ma problemu? Ja uwazam, ze jest.
Zgadzam sie z Toba, ze nie ma nic lepszego niz wewnetrzne przekonanie i poczucie odpowiedzialnosci, jakie za tym idzie.
Wydaje mi sie jednak, ze TO forum nie jest dobrym miejscem na zglaszanie kandydatur. Poziom aktywnosci bywa tutaj mizerny...a szkoda
Pamietam jak mowilismy, ze wybory powinny odbyc sie w kwietniu z uwagi na zmiany jakie chcemy wprowadzic do statutu ptsu a walne powinno byc w marcu. Do kwietnia jest duzo i malo czasu zarazem. Mielismy spotkac sie jeszcze przed tym terminem. Kojarze termin lutowy. Moze lepiej poprosic o deklaracje, na ktorych Ci zalezy wlasnie na takim spotkaniu? Wciaz uwazam, ze wypowiedzenie czegos tutaj jest bardzo slabo zobowiazujace. Byc moze zgodzisz sie ze mna, ze nie tylko o pomysly chodzi, ale tez o to, czy osoba, ktora je zglasza jest do zniesienia dla calej reszty
Ryba
Wysłany: Czw 13:41, 27 Gru 2007 Temat postu:
Nigdy nie pisałem o czymś takim jak "naturalni liderzy" a imiona które wymianiłem były (jak zaznaczyłem) przypadkowe. Chodzi mi o to, że dopóki nikt sie nie zgłosi SAM jako osoba chetna zająć stanowisko w zarządzie będziemy mieli do czynienia ze ścieraniem sie tylko pomysłów... za których taka a nie inną relaizację nie wiadomo kogo potem rozliczać. Pamietasz jak rozmawialiśmy o koniecznosci wprowadzenia mechanizmów kontrolujących zarząd? Odpowiedzialność (a dokłądniej wzięcie za coś odpowiedzialności z WŁASNEJ WOLI) jest najlepszym mechanizmem kontrolnym. I o to mi chodzi. Terez jest najlepszy czas żeby pojawił sie ktoś, kto jasno powie: "Tak, ja chcę się tym zająć". bo potem może sie skończyć pojawieniem sie osób przypadkowych/wytypowanych/nieprzekonanych, które będą działać w SKN tylko dlatego, że w taki a nie inny sposób zostały do tego zmuszone (przez czynniki wewnętrze lub zewnętrzne). Tylko tyle i aż tyle chciałoby sie rzec. A jeśli kogoś mogło by to zniechęcić do udziału w wyborach... No cóż, dla mnie oznaczałoby to, ze ta osoba tak naprawdę nie chciała głosować. Szczerze mówiąc wolę sytuację w której całością przedsięwziecia kieruje (lub aktywnie działa) wąskie grono zaangażowanych osób, niż sytuację w której jest tych osób dużo, ale niezbyt zdeterminiowanych i nie bardzo wiedzących czego chcą, po co i dla kogo. Profity i tak będą odczuwać wszystkie KOŁA a nie konkretne osoby. Ale to tylko mój punkt widzenia.
W tym miejscu jeszcze raz wytłumaczę o co mi chodzi: Chodzi mi o to, zeby już teraz zadeklarowały sie osoby chętne do tego by kandydować i przedstawiły na forum swoje pomysły. Koniec, kropka.
Tylko tyle i aż tyle...
Pozdrawiam,
<><
Ami
Wysłany: Śro 12:04, 26 Gru 2007 Temat postu:
Jeszcze slowo
Powiedz Ryba co proponujesz, aby faktycznie zrealizowac Twoj postulat? Sam widzisz, ze to nie jest najlepsze grono do mydlenia sobie nawzajem oczu pieknymi frazesami
A kampania ma to do siebie, ze odziera brutalnie ze wszystkiego to co rzeczywiscie ma wartosc. Choc masz racje, ze moze tez na swiatlo dzienne wyciagnac niedoskonalosci. Mnie np martwi perspektywa taka, ze patrzac na to, w jaki sposob toczy sie dyskusja, wiele osob zrezygnuje z udzialu w niej oraz takze z samego kandydowania.
Wskazujac konkretne osoby juz w jakims sensie odstraszasz innych. To moje zdanie, mozesz sie z tym nie zgadzac. Tak samo nie podoba mi sie wskazywanie "naturalnych liderow srodowiska"
Ami
Wysłany: Śro 11:52, 26 Gru 2007 Temat postu:
Karuzela w tym sensie, ze nawet jesli ktos bardzo by sie staral, trudno byloby mu nie wiedziec kompletnie nic o kims, kto rzeczywiscie cos przez ostatnie dwa lata zrobil.
Wciaz odnosze wrazenie,ze problem z kandydatami moze sie poglebic, jesli teraz stwierdzimy, ze nalezy powiedziec otwarcie kto ma jakie plany. Zreszta to wszysto dziwnie brzmi...
Skoro uwazasz, ze "naruralni" kandydaci sa w jakims stopniu znani, to nie martw sie o to, ze nie bedzie zadnego. Bedzie dobrze jesli oni zarazem beda siebie tez w zarzadzie widziec
Jesli nikt sie nie zglosi to byc moze formuly tego tworu nie mozna wypelnic niczym sensownym. Taka warsja tez cos nam o nas samych powie.
A co do uwagi o poziomie osob, ktore tu pisza, to juz w ogole nie pojmuje takiego sposobu argumentowania.
Ryba
Wysłany: Śro 11:36, 26 Gru 2007 Temat postu:
Tym razem ja zapomniałem się zalogować:/ Sorki
<><
Gość
Wysłany: Śro 11:25, 26 Gru 2007 Temat postu:
Ami napisał:
Zwazywszy na to, ze od poprzednich wyborow zmienily sie niemal wszystkie okolicznosci o ktorych mowisz, nie przewiduje problemu typu - kandydat nikomu nieznany.
Mam wrażenie, że się mylisz w tej kwestii, choćby dlatego, ze jak sama stwierdzasz:
Ami napisał:
Ostatni rok to karuzela miejsc, twarzy, pomyslow.
W momencie kiedy pada hasło "wybory" nagle możemy mieć do czynienia z ogromną mobilizacją (często na zasadzie "jedź tam i zagłosuj") tych ludzi, którzy nie tylko nie byli na żadnym ze spotkań, ale nawet pewnie nigdy nie zajrzeli na to forum, nie mówiąc już o jakiejkolwiek działalności związanej z SKN PTS, ale, że są członkami sekcji to mają glos. Takie są realia i tego mozemy sie w zasadzie spodziewać. Poza tym obawiam sie sytuacji, w której wszyscy widzą w zarządzie kogoś konkretnego (personalnie: np. Asię, Olka, Łukasza, Yasia, Marcina itp... <- to tylko przykłady),ale nikt nie widzi siebie (ze szczególnym uwzględnieniem tych widzianych w zarządzie przez innych...) Nagle sie może po prostu okazać, że kandytatów nie ma a cały zapał pójdzie w pięty... Tym bardziej, że biorąc pod uwagę merytoryczny poziom osób pisujących na tym forum klasyczna kampania raczej nie miala by tu wielkich szans powodzenia.
Pozdrawiam
<><
Yasiu Kruszyński
Wysłany: Śro 9:48, 26 Gru 2007 Temat postu:
...no jak Asiu?...demokrację pośrednią...inaczej mówiąc system parlamentarny, nie wnikając już w złożone, specyficzne dla danego kraju, relacje między Izbą Wyższą a Niższą (jeżeli taki podział jest oczywiście zachowany...
...)
...siema!
Paka!
Y.
Ami
Wysłany: Wto 16:58, 25 Gru 2007 Temat postu:
Ryba do swiadomosci problemu nie potrzeba nam wcale zadnej kampanii. To akurat zwykle zaciemnia obraz i przyczynia sie do rozmycia kwestii najwazniejszych.
Zwazywszy na to, ze od poprzednich wyborow zmienily sie niemal wszystkie okolicznosci o ktorych mowisz, nie przewiduje problemu typu - kandydat nikomu nieznany. Ostatni rok to karuzela miejsc, twarzy, pomyslow. Trudno o lepsze poznawanie wlasnych stanowisk, jak wlasnie bezposrednie spotkania i dyskusje. Nie sadzisz? Dyskusje tutaj lubie, ale patrze na to realnie i wnioskuje z dotychczasowej aktywnosci, ze wiecej jak kilka osob udzialu w niej i tak nie wezmie. Dlaczego mielibysmy robic to tutaj wylaczajac tym samym wszystkich, ktorzy z jakiegokolwiek powodu nie moga dolaczyc?
Jesli to ulatwi sprawe mozna pokusic sie o jakies zbiorcze przedstawienie pomyslow np na miesiac przed wyborami. Ale poki co jak sam widziales we Wroclawiu, chodzi nam o to, zeby abstrahujac od wszystkich personalnych ukladow, stworzyc sprawna organizacje.
pozdrawiam
Aśka Popińska
Wysłany: Wto 15:53, 25 Gru 2007 Temat postu:
Yasiu Kruszyński napisał:
...osobiście podpisuję się w pełni pod słowami Churchilla: "demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie liczyć wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu"...
ja się przestałam podpisywać w chwili, kiedy się zorientowałam (yeah...), że to zdanie tyleż chwytliwe i urocze, co w sumie mało logiczne, bo najpierw by go trza było spytać, o jaką konkretnie demokrację mu chodziło
Yasiu Kruszyński
Wysłany: Wto 15:03, 25 Gru 2007 Temat postu:
...źle interpretujesz moje myśli Ryba...daleki pozostaję od siana zbiorowego defetyzmu...
...mój post miał za zadanie jedynie wskazać na pewne ograniczenia czy zagrożenia, których w moim pojęciu nie jesteśmy w stanie przeskoczyć...
...osobiście podpisuję się w pełni pod słowami Churchilla: "demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie liczyć wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu"...
...ale z drugiej strony - jeżeli ktoś zaproponuje jakąś sensowną formułę "oczekiwanej wymiany myśli" to ja, zgodnie ze stwierdzeniem niewidomego jockey'a - nie widzę przeszkód...
...ściskam!
Paka!
Y.
Forum Sekcja Kół Naukowych PTSu Strona Główna
»
Rozwój
» Napisz odpowiedź
Skocz do:
Wybierz forum
Sekcja Kół Naukowych
----------------
Ogłoszenia
XIV Zjazd PTS
Rozwój
Członkowie
Statut
Katedry/ Instytuty socjologii w Polsce
Strona WWW
Forum
Tożsamość SKN-u
Koncepcje SKN-u
Aktualności
----------------
Konferencje
Badania
Wydarzenia
Zjazd PTS 2007 - Zielona Góra
Integracja
Projekty SKN
----------------
Ogólnopolskie Badanie Kół Naukowych SKN PTS
Badanie kół socjologii 2
Szkoła letnia
Socjowioska
Ruchome warsztaty
Szkoła Liderów
----------------
2004/2005
2005/2006
2006/2007
2007/2008
2008/2009
2009/2010
Działalność koła socjologii
----------------
Zdobywanie funduszy
Organizacja konferencji
Wzór statutu i inne
Stowarzyszenie
S O C J O L O G I A
----------------
Nowości wydawnicze
Teorie
Linki
Varia
Walczymy z cholerstwem
----------------
kici kici sqamerze
Hyde Park
----------------
Wolna mównica
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group ::
FI Theme
:: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Regulamin