co robimy w piątek???

Poprawiam się zatem - piszę się na jeden zorganizowany (+ spędzany) wspólnie wieczór, zdecydowanie. Jeśli pojawią się (będą organizowane) inne - również Very Happy

Tak już chyba będzie wystarczająco asekuracyjnie i jasno Wink

Zobaczymy... Wink

Gość

...wreszcie jakieś nowe głosy w dyskusji... Very Happy

..a inni co?...

Udanego wieczoru, siema! Smile

Paka!
Y.

to ja mam pytanie zasadnicze. moja kieszeń jest wybitnie studencka, znaczy: pusta Sad

pytanie brzmi: czy organizowanie wspólnego spotkania (poza spontanami co wieczór - nie, ja BS nie będę czytać na bank Smile

nic nie będę czytać! ) wiąże się z dodatkowymi kosztami? tzn. pić będziemy tak czy siak - i to wliczam w koszty, które mnie czekają, ale teraz pytam, czy jakieś "wjazdowe" na imprezkę trzeba będzie uiścić? bo jak tak... to dla mnie uuuuu Sad

proponuję, żebyście pogadali z jakąś knajpą i spytali, czy nam po prostu udostępni "się" i wpadniemy tam całą bandą. od spontana będzie się to różniło konkretnym miejscem, zamknięciem terenu przed tzw. resztą świata...

nie wiem, o czym myślicie. może właśnie o tym i moje sugestie sugerują rzecz oczywistą, a może zupełnie co innego macie w głowach.

no. wsjo.

Gość

...to jest chyba jasne Asiu...przynajmniej dla mnie, że ta nasza impreza nie ma być extra płatna... Very Happy

...ma być studencka (więc implicite także możliwie najtańsza... Very Happy

)

Pozdrowionka serdeczne, siema! Smile

Paka
Y.

Dla mnie wazna informacja jest to, jak wielka bedzie ta banda Wink

zarezerwowanie stolika(ow) w jakiejkolwiek knajpie nie jest problemem,jesli zrobimy to odpowiednio wczesnie. Jesli jednak bedzie nas duzo, to trzeba bedzie zarezerwowac po prostu caly lokal, a jesli tak, to juz sie raczej nie uda "za friko" ;/ Niestety to zamkniecie terenu przed reszta swiata,o ktorym mowisz Asiu, zwyczajnie kosztuje. Nikt za darmo nie zamknie knajpy dla ludzi z zewnatrz ;/ Wydaje mi sie jednak,ze takie "wjazdowe" jesli byloby rozlozone na kilkadziesiat osob, nie bedzie zbyt duzym wydatkiem. No nie wiem...Jasne,ze chcialabym uniknac kosztow dodatkowych, ale najpierw musze wiedziec jak duza grupa wchodzi w gre Smile

1. problem w tym, że wypowiada się tu nas trójka może... czwórka w porywach... nieobecni głosu nie mają, ale to jedna z najgłupszych zasad, jakie znam. nie wiem, jak można ustalić, ile osób będzie za, ile przeciw... ile przyjdzie na taką bibę jeśli nawet dowie się o niej już podczas zjazdu. może wysłać do wszystkich studentów biorących udział w Zjeździe jakiegoś maila? macie jakąś bazę danych?

2. heh, trudne to bywa, ale da się zamknąć przed światem za friko. dlatego się upewniam. dużo na głowie macie, wiem, ale gdyby się udało załatwić bez dodatkowych opłat, to byłabym cholernie wdzięczna. mam duży problem ze szmalem i do września go nie rozwiążę, każda dycha boli. Sad

Masz racje Asiu, tak wlasnie zrobie. Wysle jakiegos mejla do wszystkich. Ale to dopiero jak zlapie troche oddechu, bo teraz nie mam do tego glowy. Zaluje, ze dyskusja na forum znowu toczy sie w gronie kilku osob w porywach ;/

Zrobie co w mojej mocy,zeby zorganizowanie czegos nie pochlonelo dodatkowych kosztow, obiecuje. Nie moge tylko obiecac, ze tak sie wlasnie stanie. Ale moze rzeczywiscie temat na razie sobie odpuscmy, chyba ze ktos, kto jeszcze nie zabieral glosu ma ochote cos dopowiedziec.

ok, dzięki za zrozumienie Smile

no i czekam na info i pamiętać proszę, że ja jestem za Smile

Gość

...i proszę pamiętać, że ja również jestem za... Very Happy

...dobranoc! Smile

Paka!
Y.

ee, ekhem, ja z durnym pytaniem.
socjologiczny luz socjologicznym luzem, ale jak się ubrać na bankiet, co? (Marcin, nie śmiej się, przez Ciebie mnie rozkmina wzięła).
macie jakieś focisze z zeszłego roku?
nie, nie o wystąpienia pytam, bo tu jakoś mocno mi na sercu nie leży, ale bankiet brzmi poważnie...
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
Wera, też się nie śmiej (właśnie z Werą gadam i mi małpiszonica wygarnia, że wreszcie ze sobą coś zrobię jako kobieta, no meeeeeeeeen! Smile

Aśka Popińska napisał:

ee, ekhem, ja z durnym pytaniem.
socjologiczny luz socjologicznym luzem, ale jak się ubrać na bankiet, co? (Marcin, nie śmiej się, przez Ciebie mnie rozkmina wzięła).
macie jakieś focisze z zeszłego roku?
nie, nie o wystąpienia pytam, bo tu jakoś mocno mi na sercu nie leży, ale bankiet brzmi poważnie...
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
Wera, też się nie śmiej (właśnie z Werą gadam i mi małpiszonica wygarnia, że wreszcie ze sobą coś zrobię jako kobieta, no meeeeeeeeen! Smile

Kochana Joanno!
No pora pomyśleć o sobie Razz

jak kupisz sobie już dziś coś na Zjazd, to Ci się przyda za 4 lata podczas obrony pracy doktorskiej Razz

ehehehhehehe

P.S. strój to również obuwie Smile

glany rulessss

Ci dam glany, małpo jedna. socjolog za dychę i nie wie, z jaką subkulturą romansuje koleżanka, ech... Razz

a kieckę mam. ładną. tylko nie wiem, czy ona nie za bardzo ten teges. no, czy promotor nie walnie z nadmiernego szczęścia na mój widok i takie tam... Smile

Wole romansować z bardziej namacalnym "obiektem" niż subkultura Razz

a używanych glanów nie przyjmuję ;]

socjolog, poza odrobiną wiedzy o mniej lub bardziej współczesnym świecie (glany i trzy kolorki = niet), powinien mieć jeszcze trochę polotu, a nie twardo na ziemi stać Smile

--> toż to przenośnia była, chociaż nie do końca. ja mam romans i z subkulturą, i z bardziej namacalnym obiektem Razz

Ty byś się skoncentrowała bardziej na problemie i helpnęła koleżance, no!

a glany po mnie byłyby nieużywane, bo, jak mówię, ja chyba tego w życiu na nogach nie miałam, poza jakimś użytkiem pożyczonym-imprezowo-domowym-przechodnim-z-kuchni-do-łazienki etc.

ma ktoś foto z bankietów poprzednich? jak się odwalali nasi szanowni starcy?