Forum Sekcja Kół Naukowych PTSu Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 stowarzyszenie a zarządzanie środkami Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Maciej Frąckowiak




Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KNSS IS UAM, Pracownia Socjologii Wizualnej, IS UAM Poznań

PostWysłany: Pon 19:03, 02 Kwi 2007 Powrót do góry

Masz racje Wera, ale przyznasz, że mając takowe stowarzyszenie było by łatwiej pozyskać sponsorów (kwestia odliczeń) to raz,
poza tym możliwość zbierania np. opłaty wstępnej na konf. tudzież inne "wpływy" są nadal kłopotliwe (bez stowarzyszenia), barterem nie wszystko da się załatwić... i chociaż swoją drogą ciekawie jest organizować wszystko bez pieniędzy-przypomina się z historii temat o wymiennej gospodarce towarowej to jednak sprawniej po prostu mieć konta:D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maciej Frąckowiak dnia Pon 19:11, 02 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Maciej Frąckowiak




Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KNSS IS UAM, Pracownia Socjologii Wizualnej, IS UAM Poznań

PostWysłany: Pon 19:07, 02 Kwi 2007 Powrót do góry

lukaszpela napisał:

Wydaje mi się, że zanim zaczniemy zakładać stowarzyszenie powinniśmy się spotkać w jak najszerszym gronie wszystkich kół socjologicznych chętnych do współpracy. Prawdopodobnie najbliższym miejscem spotkania może być Socjowioska. (...)
Nie może być tak, że się oragnizujemy i pomijamy innych. Stowarzyszenie ma być tylko możliwością rozwoju działań SKN, a nie opozycją wobec niego.


Temat został już rozpoczęty na spotkaniu w Zielonej Górze, fakt, nie wszystkie koła były reprezentowane, ale nic nie stoi na przeszkodzie (w zasadzie było by najlepiej), żeby dołączyły do projektu. Chodzi o to, że nie wiem czy możliwe jest spotkanie wszystkich kół, zaproszone są zawsze z definicji wszystkie (do których mamy kontakt) tyle, że z przyjazdami bywa różnie stąd moja myśl, że dobrze założyć to stowarzyszenie w jak najwięcej kół, ale nie czekać na spotkanie wszystkich, bo do takiego z powyższych względów może nigdy nie dojść (co roku powstają nowe koła, zamierają inne), tym bardziej, że zawsze istnieje (powinna istnieć) możliwość dołączenia się na takich samych prawach w trakcie tej inicjatywy (po rozpoczęciu działania stowarzyszenia)

Dyskusja nad ten temat cały czas toczy się na tym forum i cały czas naszym celem jest skupienie w nim jak największej ilości osób właśnie po to, żeby debatująca próba było bardziej "reprezentatywna".

Poza tym, nie warto chyba czekać z rozmowami do końca czerwca, tym bardziej, że wszystko wskazuje, że najbliższym możliwym terminem jest 20 kwietnia w Łodzi i tam maja być chyba jakieś rozmowy na ten temat (jeżeli się mylę to Asia mnie poprawi) do tego czasu każdy ma dowiedzieć się jak najwięcej na ten temat i przyjechać do Łodzi z pewnymi refleksjami - żeby było o czym rozmawiać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wera Krystoń




Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pon 19:16, 02 Kwi 2007 Powrót do góry

Maciej Frąckowiak napisał:
lukaszpela napisał:

Wydaje mi się, że zanim zaczniemy zakładać stowarzyszenie powinniśmy się spotkać w jak najszerszym gronie wszystkich kół socjologicznych chętnych do współpracy. Prawdopodobnie najbliższym miejscem spotkania może być Socjowioska. (...)
Nie może być tak, że się oragnizujemy i pomijamy innych. Stowarzyszenie ma być tylko możliwością rozwoju działań SKN, a nie opozycją wobec niego.


Temat został już rozpoczęty na spotkaniu w Zielonej Górze, fakt, nie wszystkie koła były reprezentowane, ale nic nie stoi na przeszkodzie (w zasadzie było by najlepiej), żeby dołączyły do projektu. Chodzi o to, że nie wiem czy możliwe jest spotkanie wszystkich kół, zaproszone są zawsze z definicji wszystkie (do których mamy kontakt) tyle, że z przyjazdami bywa różnie stąd moja myśl, że dobrze założyć to stowarzyszenie w jak najwięcej kół, ale nie czekać na spotkanie wszystkich, bo do takiego z powyższych względów może nigdy nie dojść (co roku powstają nowe koła, zamierają inne), tym bardziej, że zawsze istnieje (powinna istnieć) możliwość dołączenia się na takich samych prawach w trakcie tej inicjatywy (po rozpoczęciu działania stowarzyszenia).

Poza tym, nie warto chyba czekać z rozmowami do końca czerwca, tym bardziej, że wszystko wskazuje, że najbliższym możliwym terminem jest 20 kwietnia w Łodzi i tam maja być chyba jakieś rozmowy na ten temat (jeżeli się mylę to Asia mnie poprawi) do tego czasu każdy ma dowiedzieć się jak najwięcej na ten temat i przyjechać do Łodzi z pewnymi refleksjami - żeby było o czym rozmawiać.


Zgadzam się, ze nie ma co czekać trzeba intensywnie podyskutowac i dojśc so jakis sensownych wniosków.
A zawsze tak jest, że jakieś wydarzenie, grupę tworzą tzw. "pomysłodawcy". Myślę, że spokojnie każdy zainteresowany będzie mógł przystapić do tego projektu.

Chciałabym zwrócić uwagę Maćku, że tak, jak słusznie zauważyłeś - Koła się zmieniają - powstają nowe, upadaja stare, dlatego myślę, że jeśli byśmy tworzyli jakąś strukturę to w oparciu przede wszystkim o konkretnych ludzi.

Wera


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Maciej Frąckowiak




Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KNSS IS UAM, Pracownia Socjologii Wizualnej, IS UAM Poznań

PostWysłany: Pon 21:46, 02 Kwi 2007 Powrót do góry

No to znaleźliśmy swoje miejsce na forum: można kontynuować bez wyrzutów sumienia:D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
lukaszpela




Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:06, 02 Kwi 2007 Powrót do góry

Do czego nam to stwo. potrzebne? do uzyskania funduszy. Jak sama Weronika zauważyła można i beż stow. znaleźć pieniądze, dlatego pytam czy nie lepiej okrzepnąć, zrobić coś razem jako SKN, zobaczyć jak idzie i pomyśleć o stow. Na razie chcemy się dalej organizować, niektórzy myśleli jeszcze niedawno o shizmie z SKN, niektórzy chcieli to ukryć przed PTS. Czy aby nie za dużo trochę tego? Czy naprawdę potrzeba nam teraz stwo. skoro tak naprawdę nawet członkowie SKN się wszyscy razem spotkać nie mogą?
Jeżeli jednak wola stwoarzenia stow. jest tak silna, że nie możemy czekać to potrzebujemy statutu to raz. Wraz ze stowarzyszeniem powstanie dwuwładza, będzie zarząd SKN i zarząd stow. muszą być wybory i musi być walne zgromadzenie chętnych osób do stow. czyli jednak potrzeba nam spotkania wszystkich chętnych, a że stow. to rozwinięcie SKN to jednak wszyscy członkowie plus inni chętni.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wera Krystoń




Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Wto 7:31, 03 Kwi 2007 Powrót do góry

lukaszpela napisał:
Do czego nam to stwo. potrzebne? do uzyskania funduszy. Jak sama Weronika zauważyła można i beż stow. znaleźć pieniądze, dlatego pytam czy nie lepiej okrzepnąć, zrobić coś razem jako SKN, zobaczyć jak idzie i pomyśleć o stow. Na razie chcemy się dalej organizować, niektórzy myśleli jeszcze niedawno o shizmie z SKN, niektórzy chcieli to ukryć przed PTS. Czy aby nie za dużo trochę tego? Czy naprawdę potrzeba nam teraz stwo. skoro tak naprawdę nawet członkowie SKN się wszyscy razem spotkać nie mogą?
Jeżeli jednak wola stwoarzenia stow. jest tak silna, że nie możemy czekać to potrzebujemy statutu to raz. Wraz ze stowarzyszeniem powstanie dwuwładza, będzie zarząd SKN i zarząd stow. muszą być wybory i musi być walne zgromadzenie chętnych osób do stow. czyli jednak potrzeba nam spotkania wszystkich chętnych, a że stow. to rozwinięcie SKN to jednak wszyscy członkowie plus inni chętni.


Witaj na forum Łukasz !

Wiesz jakoś tak mam wrażenie, że tu w nutkę pesymistyczną uderzasz Very Happy

Oczywiście, że na pewnym poziomie załatwiania spraw i przy sprytnej organizacji, uda się bez Stowarzyszenia i konta. Niemniej jednak z tych wszystkich meili bije chęć rozwoju! Nie ograniczamy się w swojej teraźniejszości tylko myślimy o przyszłości Very Happy
Poza tym, może to nie zostało wystarczająco powiedziane, ale na razie DYSKUTUJEMY o stowarzyszeniu i analizujemy różne wariany.
Po takiej debacie, po zapoznaniu się z naszymi wątpliwościami, tak jak słusznie postulujesz - przy obecnośći mam nadzieję wszystkich zainteresowanych, zaczniemy rozmawiać twarzą w twarz i w końcu podejmiemy decyzję.
Myślę, że niniejsza debata w żaden sposób nie koliduje z działalnością SKN.

Pozdrawiam
Wera


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tomek K




Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KN WAS

PostWysłany: Wto 8:57, 03 Kwi 2007 Powrót do góry

Aśka Popińska napisał:

pogadać można w Łodzi face-to-face w okrojonym składzie, ale przecież wcześniej wszyscy, którzy tam (tu) przyjadą, mogą wcześniej pogadać w swoich kołach.


Mnie to zabolało. W ten sposób zaufania się nie zbuduje. Sad

Pieniądze są bardzo pomocne, bo podtrzymują istnienie organizacji. Gdy są pieniądze, to są tacy, którzy będą dbali, żeby stowarzyszenie istniało.

Wera się mocno rozpisała, ale było to ciekawe. Idea

Nie rozumiem Maćka Confused, który chce ustalać jaki będzie dostęp do konta. Jeżeli istnienie konta ma służyć powiększeniu naszej wirtualnej władzy to ja dziękuję za taką zabawę. Liczenie pieniędzy jest działalnością bezproduktywną.

Zgadzam się, że jest kilka inicjatyw, na które potrzebne są środki: Szkoła Liderów, socjowioska, wspólne konferencje itp. Problem z pieniędzmi jest taki, że zazwyczaj dzielą, a nie łączą. Chyba, że jest się firmą, której celem jest zarabianie kasy, czyli zbieranie kasy i umieszczanie w prywatnych portfelach. A czy my jesteśmy firmą? Question
Jeżeli mają być jakieś wspólne pieniądze to tylko na konkretne cele.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aśka Popińska




Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 445 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: obecnie Warszawa; w dawnych dobrych czasach: Łódź, KNSS 4 Fala
Płeć: Pani Socjolog

PostWysłany: Wto 10:07, 03 Kwi 2007 Powrót do góry

Tomek K napisał:
Aśka Popińska napisał:

pogadać można w Łodzi face-to-face w okrojonym składzie, ale przecież wcześniej wszyscy, którzy tam (tu) przyjadą, mogą wcześniej pogadać w swoich kołach.


Mnie to zabolało. W ten sposób zaufania się nie zbuduje. Sad




Chyba przestałam rozumieć niektóre rzeczy...
Przecież w ZG ustaliliśmy (z czym można dyskutować, owszem), że zbieramy się w mniejszej ekipie, po jednej osobie z koła, a do tego czasu w kołach i na forum dyskutujemy o pewnych kwestiach.
Rozumiem, że można mieć inne zdanie - i wyraża je np. Łukasz, ale Ty, Tomku - nie rozumiem. Wszyscy w Zielonej zgodziliśmy się na określony kształt przyszłego spotkania - więc czemu teraz akurat Cię to zabolało?


Tomek K napisał:


Nie rozumiem Maćka Confused, który chce ustalać jaki będzie dostęp do konta. Jeżeli istnienie konta ma służyć powiększeniu naszej wirtualnej władzy to ja dziękuję za taką zabawę. Liczenie pieniędzy jest działalnością bezproduktywną.

Zgadzam się, że jest kilka inicjatyw, na które potrzebne są środki: Szkoła Liderów, socjowioska, wspólne konferencje itp. Problem z pieniędzmi jest taki, że zazwyczaj dzielą, a nie łączą. Chyba, że jest się firmą, której celem jest zarabianie kasy, czyli zbieranie kasy i umieszczanie w prywatnych portfelach. A czy my jesteśmy firmą? Question
Jeżeli mają być jakieś wspólne pieniądze to tylko na konkretne cele.



Ja z kolei nie rozumiem Ciebie.

1. (i to nie tylko do Tomka, ale też do kilku innych postów) stowarzyszenie ma nam ułatwić działanie w sytuacji, kiedy razem mamy na coś znaleźć pieniądze etc. Co do "władz" - wydaje mi się, że zarząd SKN wystarczy, nie trzeba mnożyć zarządów itd., bo nie o to nam chyba chodzi.

2. Piszesz, że zgadzasz się z tym, że na wspólne inicjatywy pieniądze są potrzebne. Czemu zatem nie mamy lokować ich na wspólnym koncie, czemu nie może istnieć miejsce, w którym jak np. Olek załatwi kupę szmalu na następną SMLS czy inny zlot, to mógłby je wpłacić? Gdzie mamy je trzymać? Pod poduszką? Czy na koncie któregoś z kół (tylko Wera ma konto, więc wysyłamy wszystko do Szczecina Smile ).
Nie rozumiem problemu. Mamy nasze radosne ciało - SKN. SKN ma władze, ma członków, ma obowiązki, szlachetne cele (statut, wiem, należałoby stworzyć). Czemu nie może mieć też konta? Bo zakładanie stowarzyszenia dla mnie ma wyłącznie jeden cel: żeby SKN (i my generalnie) miała miejsce, w którym może gromadzić środki. Byłoby to ściśle powiązane z SKN-em. Gdyby jako jednostka "naukowa" SKN mogła mieć konto, miałaby je dawno i nie byłoby całego problemu...
Powtarzam: nie chodzi o powoływanie do życia nowego tworu, nowej formy współpracy, nowych władz etc. Chodzi tylko o to, żebyśmy mieli jakieś konto.

3. Kwestia dostępu do tego konta: gdyby było tak, że koła naukowe mogą mieć konta, to nie byłoby problemu. Ale chodzi o to, żeby istniało miejsce, na którym koła mogą składować swoje "prywatne" środki. Przykład łopatologiczny: Łódź organizuje teraz warsztaty. Składka: 30 zł. Zgłoszonych osób: aktualnie ok. 50, razem z nami - ok. 60. Sumka okrągła ok. 1800. Naprawdę nie chcę trzymać tego pod poduszką. Ponadto, niektórzy uczestnicy zapewne dostaną zwrot kosztów od uczelni. Jaki rachunek mają przedstawić w Instytucie? Mam im dać stempelek z podpisem "Asia Popińska, bless you"? Wiem, można to załatwić poprzez uniwerek, ale trwa to długimi tygodniami i nie wiadomo, kiedy ujrzymy wpłącone na konto uniwerku pieniądze, a warsztaty tuż-tuż.
Rodzi się jednak kwestia dostępu: skoro ileś kół chciałoby korzystać z takiej "składownicy", to ktoś musi mieć dostęp, prawda? Pytanie, kto: zarząd SKN plus przewodniczący wszystkich kół? Chyba najlepsza opcja.

Czy to naprawdę taki kłopot?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aśka Popińska dnia Wto 10:24, 03 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Ami




Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UZ

PostWysłany: Wto 10:36, 03 Kwi 2007 Powrót do góry

Czy nie sadzisz Asiu, ze zasadniczym celem istnienia Stowarzyszenia mialoby byc ulatwienie rozliczen finansowych dotyczacych projektow realizowanych jako projekty SKNu? I wlasciwie tylko takich projektow? Widzisz, mam takie podskorne watpliwosci, czy jesli potraktujemy Stowarzyszenie jako sposob na ulatwienie funkcjonowania kolom, ktore w ramach wlasnej uczelni nie do konca sie odnajduja, czy nie powstanie z tego powodu ogromny "bajzel". Dla mnie to, ze kolo nalezy do SKNu nie pociaga za soba automatycznie wniosku, ze wszystkie projekty kola, to projekty SKNu. I to tylko taka moja mala watpliwosc Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aśka Popińska




Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 445 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: obecnie Warszawa; w dawnych dobrych czasach: Łódź, KNSS 4 Fala
Płeć: Pani Socjolog

PostWysłany: Wto 10:44, 03 Kwi 2007 Powrót do góry

Masz trochę racji, zgodzę się Wink

Cały czas mam wątpliwości odnośnie pojedynczych kół i wpłacania przez nie własnych środków na podejmowaną przez te konkretne koła działalność.
Z jednej strony ułatwiłoby to kołom nieco pracę (mój przykład wyżej), z drugiej - ciągle mnie zastanawia kwestia dostępu, zastanawiania się, co czyje etc. Prościej chyba z tego zrezygnować, faktycznie. Wink

Ale Idea planujemy podejmowanie działań wspólnie. Jest już Szkoła, chcemy socjowioskę, szkołę letnią, wspólne projekty badawcze. Musi być miejsce, w którym gromadzimy na to środki. "Pod" SKN-em niejako - podkreślam już nie w odpowiedzi na post Justyny, tylko żeby zaznaczyć moje zdanie w tej kwestii. Smile


To chyba wsjo z mojej strony. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Maciej Frąckowiak




Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KNSS IS UAM, Pracownia Socjologii Wizualnej, IS UAM Poznań

PostWysłany: Wto 20:23, 03 Kwi 2007 Powrót do góry

W zasadzie tylko tyle: moim zdaniem po prostu kwestia konta to nie jest kwestia na publiczne forum m.in. dlatego, że powinny mieć do niego dostęp tylko osoby odpowiedzialne, a za takie rozumiem prezesów (reprezentantów kół), przecież prezesowie mogą się dzielić informacjami o stanie kont:jasna sprawa, tym bardziej, że raczej nikt tam pieniędzy nie będzie składował na partykularne cele, w sensie nie zrobi sobie z tego banku, prawda?.

ten problem można rozwiązać na dwa sposoby: subkonta dla każdego koła i jedno główne, na wspólne inicjatywy,

albo tylko jedno konto na wspólne inicjatywy właśnie z możliwością "użycia "go przez koła do lokalnych, prywatnych inicjatyw jako miejsca przepływu gotówki od sponsorów do firm fakturujących.

Co do kwestii konieczności takowego tworu (o kształcie dyskutujemy) to dla mnie jest to jasne, że jest potrzebny (po prostu ułatwia życie)
Tomek K napisał:

Nie rozumiem Maćka Confused, który chce ustalać jaki będzie dostęp do konta. Jeżeli istnienie konta ma służyć powiększeniu naszej wirtualnej władzy to ja dziękuję za taką zabawę. Liczenie pieniędzy jest działalnością bezproduktywną.

co do wypowiedzi Tomka, to powiem tak, zaufanie między kołami można budować też (tak na prawdę tylko) na bazie takich projektów, które wymagają odpowiedzialności, lojalności oraz zaufania wewnątrz koła: tu nie ma być wirtualnej władzy (limitowanego dostępu do konta jak rozumiem to pojęcie), a jedynie miejsce dla zaufania, które koła mają do swoich prezesów. W tym kontekście to nie jest dla mnie zagrożenie, a raczej szansa (lepiej sprawdzian): żeby budować również zaufanie między-kołami i to w "działaniu": nasza współpraca (i zaufanie właśnie) nie może ograniczać się do wspólnego spotykania się przy referatach i piwie (gdzie tu ryzyko, które trzeba podjąć, żeby mówić o zaufaniu?), kolejny krok w budowie zaufania (wewnątrz i na zewnątrz) może moim zdaniem polegać tylko na próbie konfrontacji z poważną inicjatywą (jaką jest stowarzyszenie), osobne pytanie, czy nie jest na to za wcześnie, nie wiem, jak sądzicie?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tomek K




Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KN WAS

PostWysłany: Wto 21:02, 03 Kwi 2007 Powrót do góry

Aśka Popińska napisał:


Chyba przestałam rozumieć niektóre rzeczy...
Przecież w ZG ustaliliśmy (z czym można dyskutować, owszem), że zbieramy się w mniejszej ekipie, po jednej osobie z koła, a do tego czasu w kołach i na forum dyskutujemy o pewnych kwestiach.



Nie wyraziłem się jasno. Embarassed Teraz to wyjaśnię. Miałem wrażenie, że uważasz, że do konkretów można dojść tylko w wąskim gronie.

Kwestia spotkania w Łodzi. Z tego co zrozumiałem w ZG to jego celem jest ustalenie co ma być drugiego dnia na zjeździe PTSu. Termin został tak dobrany, żeby zdążyć, jeśli projekt poznania nie wypali. Idea

Na dyskusję o tożsamości, moim zdaniem, potrzeba trochę więcej czasu. Np. nasze koło WAS ma spotkania w poniedziałki, co oznacza, że nasze najbliższe spotkanie powinno odbyć się 16.04.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tomek K




Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KN WAS

PostWysłany: Wto 21:04, 03 Kwi 2007 Powrót do góry

Maciej Frąckowiak napisał:

co do wypowiedzi Tomka, to powiem tak, zaufanie między kołami można budować też (tak na prawdę tylko) na bazie takich projektów, które wymagają odpowiedzialności, lojalności oraz zaufania wewnątrz koła


Masz rację. Pieniądze nie są wrogiem zaufania. Wink
Pod warunkiem, że są elementem działania, że uczestniczą w budowaniu tkanki społecznej.

Tomek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Maciej Frąckowiak




Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KNSS IS UAM, Pracownia Socjologii Wizualnej, IS UAM Poznań

PostWysłany: Wto 21:22, 03 Kwi 2007 Powrót do góry

zgadzamy sięVery Happy

Ja właśnie tak rozumiem stowarzyszenie jako nasz cel, który z jednej strony wymaga już nie tyle zawiązania, co związania wspólnoty na etapie projektowania i "dziania" się projektu oraz wspólnego, ale także wzajemnego zaufania w trakcie realizacji jego statusowych założeń.

Próbuje tym samym powiedzieć jeszcze, że tak na prawdę to dobry test - projekt, który nie tylko generuje zaufanie wokół siebie (swojego powstawania), ale również robi to nadal na etapach swojego funkcjonowania. To mógłby być (jeżeli się uda) konkretny, namacalny, działający dowód naszego zaufania do siebie: kończąc może nazbyt literacko.

Ps. nie zakładajmy już na wstępie w tonie teorio-spiskowym, że to pójdzie w złym kierunku, ale projektujmy tak, żeby utrudnić taką ew. drogę, mam namyśli strukturę o której pisał Marcin i Asia: po pierwsze być musi, chociażby po to, że ma nas "przeżyć" i nadal służyć innym, to już tak po giddensowsku dureeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee:D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Maciej Frąckowiak




Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KNSS IS UAM, Pracownia Socjologii Wizualnej, IS UAM Poznań

PostWysłany: Śro 22:39, 04 Kwi 2007 Powrót do góry

Czas przedstawić to, co do tej pory udało nam się wspólnie ustalić (w tym tematy, w których się różnimy w opiniach).

1. Stowarzyszenie mogłoby się okazać przydatne, ponieważ umożliwia:

(1) zbieranie pieniędzy na cele koła np. składki na konferencje, jak również na nasze wspólne projekty np. socjowioska.
(2) znacznie ułatwia pozyskiwanie środków od prywatnych podmiotów (kwestia możliwości odpisu od podatku). W tym i poprzednim wypadku własne stowarzyszenie: nie musimy oddawać żadnych procentów do uniwersytetu, pts'u itp
(3) Stowarzyszenie mogłoby się okazać projektem, wokół którego można by budować wspólnotę i zaufanie wewnątrz SKN'u (również poprzez angażowanie w projekt kół, które dotąd nie są zaangażowane w SKN: formuła otwarta). Jednocześnie to, bądź co bądź, struktura, która ma być pewną ramą dla działań integrujących koła, która ma służyć również przyszłym członkom SKN'u, czyli może okazać się tworem, który "przedłuży" życie pewnych, dobrych inicjatyw nawet wtedy, kiedy ich pierwsi animatorzy będą musieli zacząć zarabiać (kiedy my skończymy studia)
(4) otwarta i problematyczna pozostaje kwestia ew. składek
(5) Stowarzyszenie to podmiot, którym można się posiłkować składając aplikacje np. na Jugendwerk, program młodzież, ue (tu warto zwrócić uwagę na nazwę: nie może brzmieć za naukowo, bo to utrudnia dostanie jakichkolwiek pieniędzy z inicjatyw "dolokalnych"


2. Miejsce Stowarzyszenia

(1) Stowarzyszenie miałoby powstać, żeby umożliwić pewne inicjatywy, które w tej chwili są poza zasięgiem SKN'u ze względów formalnych (PTS), jednakże ew, Stowarzyszenie nie jest żadną tajemnicą ukrywaną przed PTS. Stowarzyszenie miałoby być, że się tak wyrażę, "narzędziem" SKN'u, które umożliwi mu rozwój i działania, których do tej pory podjąć nie mógł - to nie ma być żadna opozycja wobec sekcji kół
(2) Stowarzyszenie miałoby skupiać w sobie maksymalnie dużą ilość zainteresowanych kół, jednakże zdajemy sobie sprawę, że nie możemy czekać z jego powołaniem aż wszystkie koła zgłoszą chęć udziału (zawsze jest grupa inicjatywna, ale zawsze również istnieje możliwość dołączenia się do projektu w trakcie jego trwania.

3. Projekt Stowarzyszenia

(1) Kwestia e. zarządu: pojawiły się wątpliwości, czy zarząd SKN'u ma być jednocześnie zarządem stowarzyszenia i w tej kwestii nie ma konsensusu (bo nie było na dobrą sprawę dyskusji) osobiście uważam, że naturalne, żeby w skład zarządu stow. wchodzili przedstawiciele(wszyscy?) zarządu SKN'u, część zarządu mogłaby być "walnie" wybierana, w zarządzie powinni w jakiś sposób uczestniczyć też prezesi kół (problem tylko w jakim zakresie: wszystkich kół?)
(2) Konto i dostęp do niego: udało się (chyba) ustalić, że nie wszyscy będą mieli (wszyscy rozumieni jako brak zabezpieczeń) bezpośredni dostęp do konta przez internet (może tylko zarząd+prezesi) oraz jeszcze mniej ma mieć możliwość dokonywania przelewów i wypłat (oczywiście jeżeli np. Poznań zbiera na konf. w Poznaniu to ma prawo dokonywać przelewów)

4. Problemy

(1) po pierwsze ustaliliśmy, że stowarzyszenie to (np. ze względu na coroczne rozlicznia) czasochłonne zajęcie dla członków zarządu, dlatego np. warto dać tu pewną wolność, mam tu na myśli, że zostaje się nim (członkiem stow) z własnej woli (jest się wybranym), nie ma co przymuszać np. jesteś prezesem SKN'u więc robisz rozliczenia w stowarzyszeniu (ludzie, którzy się zajmują stow. muszą mieć wystarczającą ilość czasu)
(2) Kwestia konieczności prawnych rozstrzygnięć: w zasadzie brakuje w dalszym ciągu na forum (poza linkami) refleksji praktycznej (jak założyć stowarzyszenie, ile pieniędzy potrzeba, gdzie się to rejestruje itp.) Na pewno warto poruszać ten wątek na forum (jeżeli ktoś dotrze i rozgryzie takie informacje prosimy o podzielenie się ta wiedza "tajemną")
(3) Kwestia Schizmy SKN-Stowarzyszenie, chyba udało nam się ustalić, że stow. ma służyć SKN'owi, nie budować się w opozycji do niego, tak więc chyba tu mamy jasność
(4) Tomek zauważył, że mogą się pojawić niebezpieczne dla zaufania problemy związane z podziałem pieniędzy i z wglądem w stan konta (nowe linie podziału). Chyba zgodzicie się ze stwierdzeniem, że jeżeli w zarządzie stowarzyszenia znajda się ludzie odpowiedzialni to nie powinno być z tym problemu. (tym bardziej, że jest to problem przed którym i tak nie uciekniemy)
(5) Status stowarzyszenia. Generalnie ścierają się dwie opcje a) stow. jako instrument "wspólnotowej polityki" SKN'u (inaczej zbieramy pieniędze na wspólne inicjatywy), ew. jako miejsce tranzytowe od sponsorów projektów kół do firm fakturujących b) druga opcja: Konta (subkonta) Stowarzyszenia to również miejsce, w którym koła mogą zbierać (składować) pieniądze na swoje własne cele.

Tyle udało mi się dotąd wyłowić (jeżeli coś istotnego pominąłem wybaczcie i wypomnijcie w kolejnych postach)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)