Forum Sekcja Kół Naukowych PTSu Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Tożsamość SKNu? Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Skarbeque




Dołączył: 06 Lis 2005
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nimkau und Breslau, Dolna Silesia

PostWysłany: Pon 23:08, 08 Paź 2007 Powrót do góry

Cześć
W drodze powrotnej z Socjowioski naszła mnie taka refleksja i chciałem się nią podzielić. Dotyczy on tożsamości SKN zatem wrzucam ją w tą kategorię.

Od dłuższego czasu – z różnych przyczyn – dystansuje się względem SKN więc można łatwo zbyć mój głos jako marudzenie dla marudzenia, szczególnie, że będzie on trochę wbrew dominującym nurtom i wizją, mimo to wydaje mi się że nie zaszkodzi Wam zapoznać się z jakąś alternatywną opinią z zewnątrz.

"We are the machinery"

Jest w marksizmie takie pojęcie jak alienacja, z grubsza polega ona na tym, że działa ludzkie uniezależniają się od swoich wytwórców i zaczynają dyktować im własne warunki jawiąc się jako rzeczywistość zewnętrzna. Następuje przesunięcie podmiotowości z producenta na produkt, w którym ten pierwszy zostaje podporządkowany swojemu własnemu wytworowi.
Rzecz właśnie w tym, że moim zdaniem SKN zaczyna się alienować. Nie twierdzę bynajmniej, że jest to wbrew pierwotnej wizji sekcji, bo na ile znam „ojców założycieli” to pewnie o to im właśnie chodziło, tyle, że oni też są ludźmi i czasami robią rzeczy głupie i niebezpieczne, stąd warto zachować krytyczny dystans względem niektórych ich pomysłów.
Na razie widzę bowiem, że jest tendencja do przekształcenia SKN’u w coś rodzaju ogólnopolskiego über-koła naukowego, które ma silny i aktywny zarząd, który wyznacza jakieś szeroko zakrojone cele, zadania do wykonania, projekty etc. i traktuje zrzeszone w nim koła naukowe jako swoje filie, które mają mu tylko dostarczyć „zasobów” (czyli głównie pracy członków) do ich realizacji. Rzecz w tym, że lepiej chyba będzie jeśli to koła naukowe będą wykorzystywały SKN nie zaś SKN wykorzystywał koła naukowe.

Wielkie, naprawdę ogromne koło naukowe

Ja wiem, że „size matters” i że „małe jest piękne, ale duży może więcej” i też bym wolał przewodzić dużej, ogólnopolskiej organizacji naukowej niż jakiejś lokalnej grupie, tyle że zastanówcie się proszę czy przeciętny członek przeciętnego koła więcej zyska robiąc jako ankieter w badaniach ogólnopolskich czy też współtworząc metodologię dla jakiegoś własnego, lokalnego projektu? Pytając się o cele warto zapytać bowiem o cel ogólny (ja wiem, że wiele osób nie lubi myśleć ogólnie, opętana „fetyszyzmem konkretu”). Celem partii politycznej jest przejąć władzę, celem ruchu społecznego – kontrolę nad historycznością (Touraine), celem przedsiębiorstwa – maksymalizować zyski, celem instytutu badawczego – produkować Prawdę. Celem naukowej organizacji studenckiej zaś podnosić kompetencje swoich członków i tworzyć sieci „kapitału społecznego” (tu nie będę kontrowersyjny) – i czy do tego naprawdę potrzebujemy wielkiego, ogólnopolskiego über-koła, które realizuje własne, wielkie projekty zaś kołom stowarzyszonym rozdziela po prostu zadania?
Nieco bardziej złośliwie zapytam, kto czegoś takiego potrzebuje?

Idee mają konsekwencje

W tracie Socjowioski rozmawiałem trochę z Arkiem Pejsertem i doszliśmy do wniosku, że kompulsywne parcie na zrobienie „czegoś konkretnego” nie jest szczególnie budujące. Rzeczy konkretne mają to do siebie niestety, że trwają krótko – ktoś zrealizuje jakiś wielki projekt – cool, wpiszą sobie tę realizacje w CV – cool, a potem pójdzie w świat (bo studentem jest się zazwyczaj około 5 lat) i co zostanie? Pamięć o wielkich czynach przodków? Budowanie środowiska jest znacznie mniej konkretne ale być może bardziej wartościowe, i w tym kontekście zjazdy, spotkanie naukowo-towarzyskie, inicjatywy w rodzaju Socjo-agory (która mi się bardzo podobała) nie są bynajmniej „niczym” i Tomek Kukułowicz, jeśli powołuje się na kategorie „kapitału społecznego” powinien o tym wiedzieć, a z innej perspektywy teoretycznej – pozwala na wykształcenie się silnego pola studentów socjologii, będącego ważnym punktem odniesienia dla wszelkich podejmowanych w nim działań. Dużo fajniej jest bowiem coś robić, jeśli można raz na jakiś czas opowiedzieć o tym ludziom z całej polski o podobnych zainteresowaniach, który być może to docenią, być może totalnie zjadą, ale przynajmniej będą wiedzieli o co chodzi.

All you need is love

Dobra, to tyle konstruktywnej krytyki.
Nie było moim celem obrażanie kogokolwiek konkretnego.

Kocham Was wszystkich

Tomek M. Skoczylas, Wrocław


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yasiu Kruszyński
Gość





PostWysłany: Wto 8:30, 09 Paź 2007 Powrót do góry

...przygarść uwag Tomku...

...po pierwsze oszczędź sobie tłumaczenia pojęć...a jeżeli chcesz pełnić funkcję "nauczyciela" to przynajmniej rób to konsekwentnie, gdyż odnoszę nieodparte wrażenie, iż czytałem innego Marksa i Feuerbacha...gdzie Ty w "Kapitale" czy "O istocie chrześcijaństwa" znajdziesz kategorię podmiotowości?...przecież jest to termin stricte XX - wieczny...dwa...i mówienie, że "alienacja" jest terminem marksistowskim jest nadużyciem: autorem tego pojęcia jest Hegel (stawanie się obcym wobec ducha dziejów), potem rozwinął go właśnie Feuerbach (wobec religii i boga) a dopiero przejął Marks w kontekście dominujących stosunków produkcji i kategorii pracy...trzy...
..."rzeczywistość zewnętrzna"?...masz tu na myśli husserlowską fenomenologię?!?...cztery...

"Rzecz właśnie w tym, że moim zdaniem SKN zaczyna się alienować. Nie twierdzę bynajmniej, że jest to wbrew pierwotnej wizji sekcji, bo na ile znam „ojców założycieli” to pewnie o to im właśnie chodziło, tyle, że oni też są ludźmi i czasami robią rzeczy głupie i niebezpieczne, stąd warto zachować krytyczny dystans względem niektórych ich pomysłów, "...powyższy cytat jest niczym innym jak tylko nieuprawnioną projekcja...pięć...i skąd Ty Tomku wziąłeś taki głodny kawałek jak "pierwotna wizja sekcji"?!?...sześć...
...i jeszcze raz..."że oni też są ludźmi i czasami robią rzeczy głupie i niebezpieczne, stąd warto zachować krytyczny dystans względem niektórych ich pomysłów." ...wybacz, ale bez komentarza...ale dzięki wielkie za niezwykłą Twą przenikliwość i wręcz czekistowską, rewolucyjną czujność...siedem...

...zupełnie się nie zgadzam co do wizji "uber - koła naukowego"...moim zdaniem zarzut całkowicie pozbawiony treści...ja widzę SKN jako dającą wręcz nieograniczone możliwości współpracy platformę, dzięki któremu wreszcie (po latach pustych deklaracji) doszło do integracji środowiska kół naukowych socjologów z całego kraju...i chwała wszystkim za to, którzy się do tego przyczyniają!!!
...i jak tu SKN "wykorzystuje" koła naukowe?...możesz mi to wytłumaczyć Tomku?...osiem...

...dziękuje Ci również za wytłumaczenie, iż "Celem partii politycznej jest przejąć władzę, celem ruchu społecznego – kontrolę nad historycznością (Touraine), celem przedsiębiorstwa – maksymalizować zyski, celem instytutu badawczego – produkować Prawdę. Celem naukowej organizacji studenckiej zaś podnosić kompetencje swoich członków i tworzyć sieci „kapitału społecznego” (tu nie będę kontrowersyjny) – i czy do tego naprawdę potrzebujemy wielkiego, ogólnopolskiego über-koła, które realizuje własne, wielkie projekty zaś kołom stowarzyszonym rozdziela po prostu zadania? Nieco bardziej złośliwie zapytam, kto czegoś takiego potrzebuje?"
...nie chce mi się ustosunkowywać do całego tego akapitu i polemizować z "genialnie" przedstawionymi celami, więc napiszę krótko -wydaje mi się, że każde kolo naukowe powinno same decydować o tym, jakie ma parytety i z jakich powodów chce partycypować w SKN...a dodatkowo Twoja wizja SKN jest mi całkowicie obca, więc mijamy się całkowicie w ocenie...i złośliwie odpowiem - ja czegoś takiego potrzebuję...i inni chyba też - mając na uwagę liczbę kół zrzeszonych w SKNie...dziewięć...

...jeżeli chodzi o Arka...bez komentarza... powiem tylko jedno - jak słyszę takie paternalistyczne teksty w stylu "i doszliśmy do wniosku, że kompulsywne parcie na zrobienie „czegoś konkretnego” nie jest szczególnie budujące" to RZYGAć MI SIę CHCE...dziesięć...
...i po raz kolejny dzięki za wytłumaczenie "jak się mają rzeczy konkretne"...ja wymiękam...jedenasćie...
...Cesarstwo Rzymskie - wbrew Twojej "teorii" - nie istniało krótko a było "czymś konkretnym" - jego powstanie datowane jest od czasów rządów cesarza Oktawiana Augusta (27 p.n.e. - 14 n.e.) i istniało do 395 (kiedy to nastąpił podział na część zachodnią i wschodnią)...potraktuj to jako kontrprzykład w celu przemodyfikowania zbioru cech dystynktywnych "czegoś konkretnego"...dwanaście...

...ostatni akapit "Idee mają konsekwencje" mnie zabija...biało - czarny obraz realizacji "wielkich projektów" versus mniejszych jest tak adekwatny do rzeczywistości jak stwierdzenie, iż bracia Kaczyńscy to wysocy i smukli blondyni, za którymi, jak to się zwykło mówić, "laski i faceci sikają"...ciach...trzynaście...

...idę na śniadanie...

Paka!
Y.
okoz
Administrator



Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 253 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa/ kscc

PostWysłany: Wto 10:18, 09 Paź 2007 Powrót do góry

No to sobie Panowie dali sobie po Heglu i Marksie . Ja tam bym sięgał do zwykłej teorii zarządzania czy organizacji bez odwołań do klasyków. I to nie dlatego że Wasza dyskusja mi się nie podoba (na Webera!!! w końcu młodsze roczniki zobaczą czym się kończy studiowanie socjologii Laughing ).

Przede wszystkim Yasiu nie byłeś na Socjowiosce; ja byłem i wcale nie dziwię się że Tomek odniósł wrażenie idei uberkoła. Na spotkaniu w Warszawie gdzie głosowaliśmy statut Ryba zauważył, że wizje czym ma być Sekcja rozjeżdża się. Ale nie to jest problemem że te wizje są różne tylko że się o tym nie rozmawia. Każdy milcząco zakłada, że jest jakaś jedna wizja SKNu. A to nieprawda. I ja zwracałem na to uwagę na socjowiosce ale temat nie został podjęty - czemu? Bo dla większości osób tam obecnych SKN jest czymś nowym i abstrakcyjnym.
Prosta rzecz - Yasiu; dla Ciebie SKN to integracja środowiska. Racja. Jest to jeden z celów, który zresztą nieźle jest realizowany. Ale przecież SKN to także nauka i dobrze było to widać podczas dyskusji o wspólnym badaniu.

I to wszystko jest jakoś jasne ale dość powiedzieć że nie wiadomo jaką rolę ma pełnić zarząd sekcji. Jeżeli ma być władza to oznacza możliwość podejmowania decyzji. A przepraszam w czyim imieniu i w odniesieniu do kogo? Członków sekcji czy członków kół naukowych? Przecież te dwie grupy nie pokrywają się.

Wiele osób, (m.in. ja) psioczy na zarząd. Tyle że ja nie podzielam przekonania co poniektórych, że to jest kwestia personalna. Sorry, ale wierzę w "dobrego, mądrego, rozsądnego przywódcę, z nieograniczoną wyobraźnią".

To jest wszystko cholernie skomplikowane i szczerze mówiąc brakowało mi dyskusji o tym na socjowiosce. Inna sprawa, że nie jest to dyskusja na 30 osób z czego część ma kontakt z SKN po raz pierwszy lecz na góra 10 osób, które siedzą tym od dłuższego czasu i wiedzą że za 2-3 lata wciąż będą siedzieć.
Nie zrozumcie mnie źle - nie chcę spotkania "elity", która wszystko obgada i potem objawi innym. Ta dyskusja powinna odbyć się on-real a nie na forum. Zabrakło mi kilku osób na socjowiosce, Ciebie Yasiu też.

pozdrawiam i nie pokaleczcie się za bardzo klasykami.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yasiu Kruszyński
Gość





PostWysłany: Wto 11:36, 09 Paź 2007 Powrót do góry

...ciach...Smile

...moja absencja na Socjowiosce była podyktowana tylko i wyłącznie obowiązkami uczelnianymi niestety...wierz mi Marcinie, że bardzo chciałem się na niej pojawić...SmileSmileSmile

...mój post miał prowokować do dyskusji i to chyba się udało...bo ja również mam problemy z zakreśleniem tożsamości SKNu - instytucji zarządu, jego prerogatyw, kompetencji czy relacji nadrzędności - podrzędności w stosunku do tworzących go kół naukowych...
...dlatego też stoję na stanowisku, iż należałoby podjąć kolejny wysiłek i spotkać się w jakiś weekend i poważnie o tym porozmawiać...im szybciej wszelkie wątpliwości i niejasności zostaną rozwiane, tym lepiej - i dla nas i dla naszego SKNu...Smile

Pozdrawiam serdecznie!Smile

Paka!
Y.
Ami




Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UZ

PostWysłany: Wto 15:06, 09 Paź 2007 Powrót do góry

Marcin, moze w takim razie we Wroclawiu? Dyskusje grupowe juz przerabialismy, byly ciekawe aczkolwiek nieco malo konkretne. Nie ma sensu odwlekac tego, co i tak w koncu nas czeka Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Skarbeque




Dołączył: 06 Lis 2005
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nimkau und Breslau, Dolna Silesia

PostWysłany: Wto 22:54, 09 Paź 2007 Powrót do góry

W jednej rzeczy Jasiu ma rację - mam trochę rozgadany styl wypowiedzi, i niektóre elementy - jak "genialne przedstawienie celów" są wyłącznie zbędnym ozdobnikiem. Tyle, że mimo wszystko staram się, żeby jasnym było o co mi zasadniczo chodzi.
O co zaś chodzi zasadniczo Jasiowi - nie mam pojęcia. W końcu chyba nie oto, aby mnie uczyć historii idei? W szczytnym - choć nieco zbyt gorliwym - zapale dbania o precyzje wypowiedzi (tak, wiem, że cesarstwo rzymskie trwało stulecia, choć nie jestem pewien czy było "czymś konkretnym" - dosyć konkretne były za to np. piramidy egipskie i przetrwały 4 tysiąclecia - tyle, że co z tego wynika dla dyskusji? Nie oczekujesz chyba, że SKN zbuduje piramidę?) trochę gubi się istota tej krytyki.

Jeszcze trochę a ktoś zacznie wytykać mi błędy ortograficzne w przekonaniu, że robi coś do rzeczy

Pod odsianiu pierdół z tego maila zostaje co następuje:
a) Zarzut uber-koła jest pozbawiony treści - nie, nie jest pozbawiony treści i bynajmniej nie oznacza, że uważam SKN za Samo Zło. Chodzi o to że jeśli Sekcja zacznie z inicjatywy własnych władz podejmować działania, które nie służą bezpośrednio dobru stowarzyszonych kół - takie jak np. własne, ogólnopolskie badania (w których owszem można uczestniczyć, ale z nich samych nic szczególnie dla kół - poza dodatkową robotą - nie wynika) to sama zaczyna się zachowywać jak jakieś ogólnopolskie koło naukowe realizując cele własne nie zaś ułatwiając realizację celów poszczególnych kół.

b) Co to znaczy, że SKN wykorzystuje koła naukowe - to znaczy dokładnie to, że SKN korzysta z pracy członków stowarzyszonych kół naukowych dla realizacji celów, z których te koła - poza możliwością takiej lub innej partycypacji w projekcie - nic nie mają

c) Moja wizja SKN jest Jasiowi całkowicie obca i z tego powodu mijamy się w ocenie - cóż, zdarza się, tylko czy z tego powodu automatycznie wynika, że moja jest gorsza i mam przeto zamilknąć na wieki?

d) każde koło samo powinno decydować jakie ma priorytety (jak również parytety) i skoro są w SKN znaczy się go potrzebują - zgadzam się, chciałbym tylko uniknąć sytuacji, że za pół roku koła uznają, że ich priorytety/parytety nie zgadzają sie z priorytetami SKN i ich liczba w sekcji gwałtownie spadnie

e) Czarny obraz realizacji wielkich projektów versus małych jest tak adekwatny do rzeczywistości jak bla bla bla bla... - akurat jest adekwatny bo więcej można wynieść z pełnej partycypacji w mniejszym projekcie niż z odwalania rutynowej roboty w większym (a w takich projektach jak badania socjologiczne zawsze biorą udział ludzi od rutynowej roboty, i jeśli mówimy że SKN jako całość ma większe możliwości realizacji dużych badań to mamy głównie na myśli to, że może zmobilizować większość ilość ludzi do zbierania danych w terenie, bo możliwości intelektualne sekcji nie są większe niż poszczególnych kół)

f) W kwestii gastrycznych problemów doświadczanych przez Jasia w trakcie lektury moich protekcjonalnych (a jakże!) sformułowań - a dobrze Ci tak. Jak se zarzygasz żółcią komputer to może przynajmniej będzie spokój

To tyle na razie, pozdrawiam

Skarbeque


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wera Krystoń




Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Śro 0:39, 10 Paź 2007 Powrót do góry

Tak na wstępie to nie poznałam Ciebie Tomku na tym zdjeciu Smile
A Ciebie Ysiu to w ogóle nie miałm jeszcze okazji poznać...

Również uważam, że dyskusja o SKN podczas socjowioski była jałowa.
W ogóle mam takie wrażenie, że od marca (spotkanie w Zielonej) dużo się powiedziało w tej sprawie, ale jakoś bez specjalnej treści...

Widzę, że ładnie tu chłopcy sobe rozmawiacie, ale tak zasadniczo to zastanawiam się, jaką rzeczywiście macie wiedze do tej dyskusji
(pomijam te orientalne wątki ideowo-historyczne).
No tak, że niby z boku, że niby każdy wie co to jest SKN i ma swoją wizję...
Jakoś umkneła mi Wasza obecnosc w Zielonej w marcu, w Łodzi w kwietniu, w Szczecinie w maju i w lipcu w Poznaniu Smile
Ale przyznaję się bez bicia, że słabo widzę Smile

Dlaczego o tym piszę? No oczywiście nie dla tego, żeby komuś cokolwiek wypominać Smile Wypominać a i owszem tylko wspaniałą atmosferę tych spotkań i ogromną przyjemność poznania nowych osób - nowych znajomych czy już nawet przyjaciół!

Mam takie nieodparte wrażenie, że jak patrzę na Socjologiczne Koła Naukowe to właściwie nie ma dla już mnie takich podmiotów, bowiem z bezosobowych nazw przekształciły sie w imiona - własnie w znajomych.

To o czym piszesz Yasiu - integracja środowiska - zgadza się!
"Uberkoło" - Tomku - całkiem ciekawy pomysł Smile tylko chyba nie o taką wersję, którą tu przedstawiasz, Nam albo inaczej - Mi, chodzi Smile

Biedne koła, jako marionetki, w rękach enigamtycznego "zarządu", który zabiego tylko o własne i do końca nie jasne interesu Smile
Zastanawiam się, czy może nie zrobić z tego scenariusza filmowego Smile
To może byc dobry film o układzie na górze :0

A teraz kilka konkretów:

1. Po to między innymi reaktywowaliśmy projekt szkoły letniej, żeby włączyć koła - poprzez ich przedstawicieli, do wyboru obszaru badawczego i tworzenia narzedza badawczego, w przypadku realizacji badań ogólnopolskich.

2. Dzięki takim badaniom wypracowujemy nową wiedzę, którą można promowac na forum ogólnopolskim a nie tylko lokalnie, czyli publikacja?
czy to rzeczywiście jest "nic" dla koła???

3. Nie muszę chyba pisac o sile oddziaływania takich badań, jeśli wezmą w nim udział wszystkie ośrodki akademickie.

4. Koła uzyskaja ogólnopolska promocję i może zostana w końcu doceniona w niektórych ośrodkach - ukłon w stronę AGH Smile

5. Organizacja jednych ogólnopolskich badań naprawdę w niczym nie szkodzi Kołu, bowiem z pewnością będzie ono miało jeszcze kilka innych projektów, którymi moze się szczycic wśród pozostałych kół!

6. Postępuje integracja środowiska i za kilka lat rządzimy tym krajem Smile
- to taka luźna uwaga... hehhe Smile

Oczywiście, że koło samo powinno decydować o priorytetach i swoim udziale w SKN.
Przeciez nie chodzi tu - przynajmniej mi się tak wydaje - o przymus tylko o chęci Smile

P.S. wierzę, że stać Was chłopcy na nieco bardziej wysublimowane poczucie humoru...

si ju Wera

Spotkamy się we Wrocławiu Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yasiu Kruszyński
Gość





PostWysłany: Śro 15:19, 10 Paź 2007 Powrót do góry

Tomku...

...przykład Cesarstwa Rzymskiego był odpowiedzią na Twoje pseudonaukowe stwierdzenie, iż "Rzeczy konkretne mają to do siebie niestety, że trwają krótko"...jeżeli również dostrzegłeś absurd tej wypowiedzi, posiłkując się przykładem piramid, to cieszę się, że przejawy racjonalności w formułowaniu tez u Ciebie, niekiedy, występują...
...krytyka została odniesiona do poszczególnych Twoich wypowiedzi, zaznaczonych dla ułatwienia cudzysłowem - jeżeli nie dostrzegasz tej różnicy to zalecam kurs czytania ze zrozumieniem...nawet jeżeli są to nic nie warte "pierdoły"...jak zresztą subtelnie byłeś łaskaw zauważyć...następnym razem postaram się napisać coś, co zajmie Twoją jakże wyszukaną wrażliwość na bzdety...

..."Nie oczekujesz chyba, że SKN zbuduje piramidę?"...żal mi klawiatury aby formułować na tak postawione pytanie odpowiedź - żywię głęboką nadzieję, że mnie rozumiesz - sam zapewne nie chciałbyś się ustosunkowywać do takich idiotyzmów...

..i przestań się kompromitować pisząc filipiki w stylu "jeszcze trochę a ktoś zacznie wytykać mi błędy ortograficzne w przekonaniu, że robi coś do rzeczy"...czy ja muszę czytać surrealistyczne wywody urażonego ego?!?...i jeżeli nie masz pojęcia o czym piszę, to przepraszam ponownie - następnym razem postaram się napisać prościej - równoważniki zdań nie będą zbyt skomplikowane gramatycznie i znaczeniowo?

...a teraz do poszczególnych punktów:

a - "chodzi o to że jeśli Sekcja zacznie z inicjatywy własnych władz podejmować działania, które nie służą bezpośrednio dobru stowarzyszonych kół" - a czy kiedykolwiek takie działania miały miejsce i jakie przesłanki upoważniają Ciebie do formułowania tego typu zarzutów?!?

b - pytam z gorliwością neofity - czy praca w ogólnopolskim projekcie sama w sobie nie jest korzyścią dla osób uczestniczących, więc pośrednio i dla kół, które później mogą wykorzystać te zdobyte doświadczenie w swoich projektach?...laurkę od Ola chcesz dostać za działalność w SKN?

c - "Moja wizja SKN jest Jasiowi całkowicie obca i z tego powodu mijamy się w ocenie - cóż, zdarza się, tylko czy z tego powodu automatycznie wynika, że moja jest gorsza i mam przeto zamilknąć na wieki?" - skąd Ty wyciągasz takie wnioski?!?...kolejne kuriozum...

d - "chciałbym tylko uniknąć sytuacji, że za pół roku koła uznają, że ich priorytety/parytety nie zgadzają sie z priorytetami SKN i ich liczba w sekcji gwałtownie spadnie"...idąc Twoim tropem myślowym nie można by podjąć żadnego działania...bo zawsze jest jakieś ryzyko i zawsze jest jakieś ale...tylko do czego to prowadzi?...do permanentnego paraliżu a w strukturze temporalnej rozpadu...taka jest Twoja wizja?

e - każdy projekt jest inny więc taka dychotomia, jaką przedstawiasz jest funta kłaków warta...ponadto - stosując wartościujące określenia jak "rutynowe działania" w kontekście przewagi małego projektu nad większym stajesz się stronniczy a przez to niewiarygodny w ocenie...

f - "Jak se zarzygasz żółcią komputer to może przynajmniej będzie spokój"...naprawdę żal mi Ciebie Tomku - reagujesz jak piętnastolatka, której Tata zabronił iść w sobotę na dyskotekę - jakie to żałosne ale i jednocześnie smutne...

Paka!
Y.
Skarbeque




Dołączył: 06 Lis 2005
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nimkau und Breslau, Dolna Silesia

PostWysłany: Czw 8:21, 11 Paź 2007 Powrót do góry

Dobra Jaś, możemy sobie wymieniać złośliwości aż do gwiazdki - ale proponuję założyć w tym celu oddzielny temat na forum, bo raczej z tożsamością SKN nie ma to wiele wspólnego.

A teraz do rzeczy
Na socjowiosce padł padł zarzut pod adresem Patryka Węgierkiewicza, że badanie kół naukowych zorganizował tak, że niewielka grupa przygotowała projekt i narzędzie a do kół trafił "gotowiec", który należało tylko rutynowo wypełnić. Zarzut był tego rodzaju, że taka organizacja działania nie angażuje członków kół naukowych stąd ich brak entuzjazmu i współpracy przy projekcie.
Właściwie zgadzam się z diagnozą, tylko nie widzę w tym winy Patryka - zrobił jak zrobił bo tak się robi badania (ilościowe) a nie ze złośliwości. Próbowałem kiedyś przygotować przygotować projekt badawczych w większej grupie i działa to raczej średnio. Kiedy jeszcze chodziło o badanie samych kół naukowych nie było takiego problemu - ostatecznie dotyczyło nas samych i tego by się czegoś o sobie dowiedzieć - ale jeśli badania miałyby dotyczyć czegoś innego - choćby były to postawy studentów względem wojny w Iraku - to wówczas już sekcja zaczyna się zachowywać jak jakieś uber-koło z zewnętrznymi celami, inicjatywą idącą z centrali, rozdzielaniem zadań etc.
Ktoś powie, że w końcu projekt takiego "centralnie sterowanego" badania nie przeszedł, koła zdecydowały się raczej na integracje na niższym poziomie i bardziej niezależną współpracę między sobą (przyjmując zresztą sojusz Wrocławsko-Zielonogórsko-Poznański jako wzorcowy). I bardzo dobrze. Widać, że jeszcze nie jest tak źle i ludzie gotowi są bronić swojej autonomii. W tym kontekście mogę tylko odpowiedzieć Jasiowi na jego zarzut, że nie podaję przykładów działań przed którymi ostrzegam - nie podaje bo faktycznie jeszcze ich niema, ale ja nie czuję się prokuratorem i nie jest moim celem nikogo oskarżać, piętnować, rozliczać i dowodzić mu winy, szukać na siłę zbrodni, której nie popełniono aby się na kimś pastwić. Chcę tylko zwrócić uwagę, że pewna wizja SKN, wizja, która w moim odczuciu zdominowała spotkanie w Chacie Socjologa, się nie sprawdza i że warto by pomyśleć sprawę inaczej.

I na zakończenie: proszę mi nie przypisywać pragnienia zniszczenia SKN, albo totalnego sparaliżowania działań Sekcji. Niezależnie od moich osobistych antypatii nie jest to bynajmniej moim celem.

Pozdrawiam
Wiecie Kto


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tomek K




Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KN WAS

PostWysłany: Czw 10:21, 11 Paź 2007 Powrót do góry

Nie wiem, gdzie tak sobie wyostrzyliście pióra. Ale kłaniam się wobec jakości chwytów retorycznych. Exclamation

Poruszany temat jest, moim zdaniem, najwyższej wagi. Cieszę się, że uruchoimliście na nowo temat. Very Happy

Spotkanie jest potrzebne. Zdaje mi się, Justyno, że najważniejszym spotkaniem będą wybory nowego zarządu SKN-u. Exclamation Wstępnie planowane na styczeń 2008. Równocześnie Wrocław będzie dobrą okazją do zrobienia kolejnego kroku w kierunku wyklarowania tożsamości.

Yasiu, Tomku, utrzymując w mocy spostrzeżenie Wery o uczestnictwie w pracach SKN-u (i jego braku), wspaniale utrafiliście w temat dyskutowany od roku. Jest to jakiś niesamowity paradoks, że Tomek przyjeżdżając na jedno spotkanie bardzo jasno nazwał problem gorąco dyskutowany, ale tylko nie wprost. Do rzeczy.

Celem spotkania w Poznaniu było przygotowanie statutu stowarzyszenia.
Arrow Stowarzyszenie=uber-koło (co za paskudna nazwa???).
Część ludzi przeciwstawiła się pomysłowi i temat się rozszedł po kościach.
Do tej pory SKN działał bardzo luźno, od przypadku do przypadku, trochę wokół projektów.
Arrow obecny SKN=luźna sieć.

Nie będzie odkryciem, jeżeli napiszę, że aktualny zarząd popiera wersję luźna sieć, organizatorzy socjowioski wersję stowarzyszenie.

Moje stanowisko (w sprawach ogólnych).
Idea SKN jest zbyt mały, by rozpaść się na 2 niezależne organizacje. Nie róbmy tego.

Idea Idea Różni ludzie mają różne temperamenty. Potrzebny jest kompromis, ale nie na zasadzie wersji pośredniej, potrzebne jest współistnienie.

Idea Idea Idea Do SKN-u należą ludzie i koła. To jest bardzo ważne. Koła stanowią bazę instytucjonalną, ułatwiają komunikację. Koła same zajmują się rekrutacją, co umożliwia dalszą rekrutację do SKN-u.
Ludzie tworzą i realizują projekty (produkt SKN-u), ludzie zyskują znajomości i punkty w CV.
Podział koła-ludzie nie jest tym samym podziałem co stowarzyszenie-luźna sieć. Uważam, że należy utrzymać oba podziały, w ramach SKN-u.

Co należy robić?
Idea Zgromadziliśmy energię, która może się okazać krytyczną. Zależy to tylko od nas. Działajmy!

Idea Idea W chwili obecnej jest pomysł dwóch projektów, które choć mają różne charaktery, to przyniosą korzyść w postaci integracji środowiska i rekrutacji nowych członków.
Szkoła Liderów, w moim odczuciu, przygotowuje do tworzenia stowarzyszenia. Tak mówi mi moje doświadczenie.
Ruchome Warsztaty mają charakter bardziej luźny, sieciowy. Taki jest zamysł. ( Arrow Każde koło samo układa program swoich warsztatów).

POWINNIŚMY W TYM ROKU URUCHOMIĆ OBA PROJEKTY. TO BĘDZIE BARDOZ TRUDNE, BO TRZEBA BARDZO WIELE OSÓB ZACHĘCIĆ DO UDZIAŁU. ALE TYM SPOSOBEM DAMY SKN-owi KONIECZNĄ ENERGIĘ DO ISTNIENIA.

Idea Idea Idea Dwie wizje muszą istnieć równolegle. Sieć bez projektów będzie iluzją, projekty zbyt mocno kontrolowane zniechęcą ludzi (np. wejście w komercję wymusi to). Mnie także.

Niezależnie od wizji, która zwycięży, jeżeli zabraknie ludzi wszystko będzie bez znaczenia.
I jeszcze jedna uwaga. W dyskucji tej powinni uczestniczyć wszyscy zainteresowani i wszyscy aktywni. Mam wrażenie, że istnieje zagrożenie, że zamkniemy dyskusję w wąskim gronie, które myśli, że może.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tomek K dnia Czw 10:27, 11 Paź 2007, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Tomek K




Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KN WAS

PostWysłany: Czw 10:25, 11 Paź 2007 Powrót do góry

Nie odniosłem się do pomysłu szkoły leniej. Zgodnie z intencją organizatorów wpisze się w wizję SKN-stowarzyszenie. To dobrze.
Trzeba tylko przemyśleć jak zagwarantować bezpieczeństwo obu twarzom SKN-u: stowarzyszenia i luźnej sieci.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ami




Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UZ

PostWysłany: Czw 10:31, 11 Paź 2007 Powrót do góry

Nie zgadzam sie Tomku, ze wybory beda spotkaniem najwazniejszym. Martwi mnie takie podejscie. Do wyborow musimy wiedziec, w jakim kierunku idziemy. W tym momencie zaczynam sie obawiac, ze glownym problemem staja sie ambicjonalne rozgrywki. Trzeba rozmawiac, a nie tylko oglaszac swoje poglady. Zdaje sie, ze do tego nam jeszcze daleko niestety.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
lukaszpela




Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:44, 11 Paź 2007 Powrót do góry

No cóż dyskusja rozgorzała i z tego się bardzo cieszę.
Poniżej kilka uwag z mojej strony.
Proszę Tomku przestań używać terminu uber-koło działa na mnie agresywnie i widzę, że nie tylko na mnie Wink
Justyno, dyskusja na temat tego gdzie idziemy i po co toczy się cały czas, jednak to nie oznacza, że mamy stać w miejscy i nic nie robić. Pewne zmiany trzeba zrobić i realizować kolejne projekty.
Widzę duże podobieństwa pomiędzy nami a Unią Europesjką Smile) mamy obecnie wiele głosów o kryzysie Europy, kryzysie jej tożsamości, ale nic nie hamuje jej prac, Unia nam się ładnie rozwija, integracja pogłębia się coraz bardziej, władze się zmieniają, a jednocześnie toczy się dyskusja na temat sensu i kierunku rozwoju. Prawie jak u nas Smile) jestem zwolennikiem działań, dyskusja o tym dokąd zmierzamy może się cały czas toczyć, ale to nie może hamować naszych działań. Zarządu mogę nie zmieniać (choć chyba sam zarząd byłby ze zmiany zadowolony), mogę się skupić na projektach i je realizować, jednak chciałbym przynajmniej raz w roku spotkać się w szerokim gronie członków sekcji, podyskutować i pomyśleć o drogach rozwoju, niestety organizacja takiego spotkania chyba przerasta zdolności zarządu....to przecież w tym celu pojawiła się zielonogórska Socjoagora, ja uważam, że takie inicjatywy powinny być w gesti zarządu, (tym bardziej, że przez tak długi czas nie miały miejsca), bo jeżeli nie one to co leży w gestii zarządu??
Tomku skąd wniosek, że prozoycja takiej działalności SKN jaką my zaproponowaliśmy na wiosce się nie sprawdza skoro taka wizja nie była NIGDY do tej pory realizowana?? ostatnie dwa lata były czasem luźnej współpracy, część osób, w tym i ja, doszła do wniosku, że warto tą współpracę rozwinąć i zacieśnić, powoli staramy się to realizować. Ktoś może w to wejść, albo i nie, ale jest pewna grupa, która chce sprawdzić tę drogę, a w skutek braku alternatywy dlaczego mielibyśmy nie spróbować??
Co do badania Patryka to osobistą winę Patryka podniosło tylko kilka ośrodków, ale w odnisieniu do braku informacji zwrotnej po badaniu, a nie do samego charaketru badania. Natomiast owszem chcąc zaangażować większą liczbę osób w tworzenie narzędzia liczyliśmy na większą współpracę miedzy kołami oraz możliwość spojrzenia na pewną tematykę w bardzo szeroki spektrum badawczym. Tylko mając badanie z jednym narzędziem możemy się przebić do świadomości publicznej prezentując interesujące wyniki w skali ogólnopolskiej. Socjowioska pokazała, że wizja wspólnego badania jest bliska wielu osobom (7 propozycji tematów wspólnego badania), aczkolwiek cały czas są pewne rozbieżności co do metody realizacji.
Uważam, że współpracę między kołami należy dalej rozwijać, a to czy ona pójdzie w stronę luźnej współpracy czy w stronę stowarzyszenia (którego jako formy instytucjonalnej jestem przeciwnikiem) wyjdzie chyba jednak "w praniu".

Do niedzieli na forum i na skrzynki uczestników trafi podsumowanie wioski i wtedy będzie trochę jaśniej dla tych których tam nie było, co tam zostało dokładnie uradzone.

Pokój


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ami




Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UZ

PostWysłany: Czw 18:44, 11 Paź 2007 Powrót do góry

Chyba jednak jestem niekomunikatywna. W odniesieniu do slow Tomka chcialam zaznaczyc, ze myslenie w kategoriach - do wyborow, a wybory o wszystkim przesadza - jest mi obce. Lukaszu, ja tez wybieram opcje dzialam a przy okazji o czyms debatuje. Jak widac miedzy innymi na tym forum czesc osob woli to robic jednak w druga strone. Jest to pewien problem, bo jak sam wspominasz takie rzeczy, jak socjoagora czy inne podobne powinny byc inspirowane przez Zarzad (nazwa zobowiazuje ;>). Nie byly niestety wiec sie sami zainspirowalismy Wink Nie wiem, czy to w konseksencji nie wyszlo wszystkim na dobre, ale to czas pokaze...Wink

Co do pomyslow na badania ogolnopolskie. Wyglada na to, ze nalezaloby znalezc zloty srodek pomiedzy czyms wymyslonym w jednym miejscu, a realizowanym we wszystkich, a czyms co pozwoliloby jak najwiekszej liczbie chetnych badanie wspoltworzyc. Wydaje mi sie, ze badanie zaproponowane przez Poznan-Wroclaw-Zielona Gore pokazalo, ze mozliwa jest tworcza wspolpraca na skale przynajmniej kilku osrodkow, nie wiem czy jest to realne przy wiekszej liczbie. My uwazamy, ze przynajmniej warto probowac. Mam nadzieje, ze wybrane przez Was na Socjowiosce badanie zapoczatkuje dobra tradycje takich badan.

Czasami czuje sie jednak jak wielblad, ktory musi sie tlumaczyc, choc naprawde wiele wody jak naniosl, zeby w tej naszej oazie jakies zycie zaczelo tetnic Wink przepraszam za "wyszukana" metafore, ale troche smiac mi sie chce z samej siebie Wink

serdecznie pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ami




Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UZ

PostWysłany: Czw 18:56, 11 Paź 2007 Powrót do góry

przepraszam, ze tak na raty, ale jeszcze dwa slowa...

marzy mi sie sytuacja, w ktorej jasno sobie powiemy - spotykamy sie np. we Wroclawiu (tu data) i podejmujemy kilka waznych decyzji. Bez marudzenia i odkladania, bo ktos nie dojechal. Do wyborow (jak sam Tomek pisze, planowanych wstepnie na styczen) chcialabym miec jasnosc jaka funkcje bedzie pelnil Zarzad. I tyle...bez zbednych dyskusji. Szybkie decyzje przy udziale wszystkich zainteresowanych na tyle, zeby sie na spotkanie stawic. I nie chodzi mi o decyzje w stylu ma byc jakis projekt czy nie ma go byc, ale o decyzje np w sprawie naszych oczekiwan co do Zarzadu, jasnych, konkretnych, wypunktowanych oraz sposobow egzekwowania pewnych zobowiazan. To wymagaloby schowania do kieszeni niektorych personalnych animozji, ale wierze ze to tez da sie zrobic Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)